Strasznie Mroczne forum - Reaktywacja

mefistofeles

A czy ktoś się boi, że Polska umrze?

Akasha

nie no.. az tal zle z nami to nie jest Wink

mefistofeles

jest chyba źle. Głos Polski na arenie europejskiej nie liczy się prawie w ogóle, rucha nas każdy z każdej strony. wmawia nam się przesiedlenia Niemców, ostatnio się nawet słyszy, że to Polacy są winni wybuchu II wojny, bo nie poszli na warunki stawiane przez szwabów. W środku też nie najlepiej, jedna frakcja gorsza do drugiej, ciagłe kłótnie, które przeszkadzają w stworzeniu silnej władzy, która mogłaby dobrze kierować państwem. Nie zapowiada się na zmianę obecnego stanu rzeczy. Ja troche się martwie, że Polska powoli traci swoją suwerenność.

Der Graf

moja rodzina zyje w Polsce od dobrych kilku stuleci, ale tu jednak jest cos nie tak z ludzmi, zero zorganizowania i checi do poprawy swojego bytu, jesli ma wiazac sie to z jakims wysilkiem, partie polityczne, ktore pol biedy ze zapomnialy o swoich elektorach, i nic absolutnie dla nich nie robia, ale zapomnialy tez o calym narodzie, a najwazniejsze co sie liczy to interesy partyjne, w zwiazku z tym mamy kaleki rzad i kalekie prawo.
Juz pierwsza Polska miala w tej dziedzinie problemy, w druga sie skonczyla miedzy innymi dlatego ze wyprodukowana bron sprzedawano gdzie sie da (ponad 90 nowoczesnych samolotow, 3-4 kompanie czolgow 1880 rkm 2000ckm 200dzial) do tego dokonano nieprzemyslanych zakupow typu artyleria bodaj 305mm do niszczenia fortyfikacji marki Skoda. Mimo to w drugiej Polsce dokonano gigantycznych przemian spolecznych i industrializacje na nieslychana skale (GOP, Gdynia, Reformy Grabskiego) a przedewszystkim podniesiono kraj z trzech zaborow w jeden organizm - e pluribus unum Laughing

warto przy tym zwrocic uwage ze wymagalo to przebudowy prawie polowy lini kolejowych, co wykonano w okresie zaledwie kilku lat. Do tego osiagniecia polakow w lotniczych zawodach sportowych etc. etc. wysoki poziom elit i duzo by jeszcze wymieniac.
Prusy po wojnach napoleonskich podnosily sie wiele dluzej, a reformy Steina-hardenberga rozpoczete na poczatku wieku ciagnely sie az do lat 50! Ale spojrzmy dalej, przegralismy wojne z kretesem, kraj okrojono, rozebralismy z ruskimi na spolke wieksza czesc bylego Krolestwa Pruskiego, z czego Polska dostala bardzo istotna domene prsuka - Slask, doskonale zurbanizowana i zindustrializowana prowincje gdzie nawet gospodarka rolna stala na wysokim poziomie a ponad 30% lini kolejowych do 1945 bylo zelektryfikowanych. Poczatkowo szlak trafil gospodarke rolna i powoli system melioracyjny,(co nota bene powoduje co jakis czas katastrofalne powodzie) na nowoczesnej gospodarce rolnej ukrainski chlop sie nie zna, wiec mozna to jakos przelknac. Tymczasem trwa komuna, a jesli komuna to musza byc robotnicy i owszem przemysl odziedziczony po wypedzonych niemcach odbudowano i modernizowano przez kilkanascie lat, az tu nagle pewnego dnia, komuna sie posypala i zaczal sie kapitalizm, narod nie zrzucil wiezow sam z siebie, nie wywiesil bolszewikow na warszawskich latarniach i koniec koncow nie rozstal sie z "elita" ustroju czerwonego, co tez jak zaraz dopowiem bedzie mialo tragiczne konsekwencje. Trzeba postawic sprawe jasno nie bylo zadnego OBALENIA komunizmu w Polsce, to tak jakby wejsc do opuszczonego zamku i powiedziec ze w meznym a bohaterskim boju wzielo sie zamek sila, nic takiego. Z komunistami sie zwyczajnie dogadano, i dziwnym trafem towarzysze z PZPR UB i SB zasiedli na prezesowskich stolkach, a spraw mordow z tego okresu nie da sie rozliczyc, ale nie to jest najwazniejsze, najwazniejsze jest to co sie stalo z gospodarka, mianowicie nowa wladza stwierdzila ze trzeba prywatyzowac, tylko ze to trzeba umiec zrobic, a nie oddawac co sie da, i komu sie da za bezcen, bez zadnych obietnic produkcji etc. totez w krotkim toku takiej prywatyzacji obcy kapital, tak wspaniale reklamowany wykupil wszystko, bo bylo baaardzo tanio i postanowil inwestowac, z tym ze w grunt a nie w przemysl (tak to jest jak sie robi reformy na lapu capu) Panowie prezesi jak na komunistow podejzanie dobrze rozumieli ze trzeba napchac do kieszeni, i tez chetnie kieszen nadstawiali, i nadstawiaja do tej pory, w ziwazku z czym powstaja kolejne inwestycje ktore nie maja duzo wspolnego z rzeczywistoscia (Most Milenijny Wroclaw, Swiatynia Opatrznosci Bozej,Lichen,Rondo Regana) a takze wydawane sa dziwne decyzje, jak naprzyklad likwidacja gornictwa wegla kamiennego, gdzie przeciez wydobycie wegla->rafinacja wegla kamiennego->paliwo syntetyczne + gaz=niezaleznosc od Rosji! ale wlasnie niezaleznosc od Rosji, a co na to panowie z PZPR,UB,SB ? ano wlasnie.... Zeby kraj sie liczyl na arenie miedzynarodowej to musi miec potezna gospodarke, a skad my mamy cos takiego wziasc skoro nasz premier sam zacheca mlodziez do wyjazdu do Anglii i pompowania jej gospodarki ? Postawmy sprawe jasno, nasi politycy to postkomunistyczne, zarloczne swinie, dla ktorych licza sie dwie rzeczy, kasa i reelekcja. W zasadzie zeby sie nie bac o przyszlosc potrzebne sa dwie rzeczy - powstanie/rewolucja w ktorej wyniku do budynkow rzadowych wedrze sie rozswscieczony narod i rozedrze te gnidy w krwawe scierwo, wowczas jesli samorzutnie nie wyloni sie nowy rzad(ew. inna forma sprawowania wladzy) to nastepcy usunietych beda musieli ze strachu miec sie na bacznosci i podejmowac przemyslane decyzje, z ktorych najwazniejszymi nie beda te dotyczace staran o Euro (irytujace swoja droga, tak to bysmy rozumiem obwodnic i modernizacji nie potrzebowali, ale skoro euro to potrzebujemy, a za kase ze stadionow tez mozna by wojsko i sluzbe zdrowia doposazyc). Drugim wyjsciem jest wojna europejska i interwencja obcych poteg, wowczas sytuacja osadzi u steru nowych ludzi, a ogolny brak dobrobytu nakarze podejmowanie sensownych decyzji.

Osobiscie uwazam ze zeby uratowac Polske trzeba wprowadzic w polityke ideologiczna panstwa i polityke zagraniczna monarchie konstytucyjna zas jako narzedzie sterowania gospodarka przez pierwsze 25 lat uzyc regul narodowego socjalizmu (narodowy socjalizm wylacznie w gospodarce w czasie przemian) ustepujacego w okresie ostanich 10 lat reform gospodarce rynkowej.

inf2

osobiście uważam, że aby polskiem czy polskem uratować, trzeba zażądać od pań Polek/polek tego aby były wierne mężom. Potem wszystko się ułoży. Faceci spragnieni nowej dupy nie próbują ratować polsky ii ani znają wartości wyniesienia kobiety jednej na szczyt swojego świata. tym samym nie mają w sobie wzoru prawdziwego mężczyzny. Nie znają pracy u podstaw, nie mają zdolności i uczuć patriotycznych. Sprzedają polskię jak tylko można.... i nie budują biznesu oraz świadomości /sport, szacunek, działania, firmy, fach w ręku, itp rzeczy/ tak jak to robią niemcy, którzy mają szacunek do wszystkiego co prowadzi kraj jako całość na szczyt. Pojlecy mają tylko nadzieję w głupiej i bezwiednie głupiej szabli, że jak coś to pójdziemy pomodlimy się i razem wypędzimy wroga... który zamknie nam miejsca pracy a szablę zlicytuje....
odpowiadam Der Grafowi

Akasha

nie wiem co ma piernik do wiatraka..

inf2

Aka masz rację